Tak, pod warunkiem, że będę ją przestawiał co np. dwa miesiące i coś dokładał do niej.
Dom mam opomiarowany pod względem temperatury wewnętrznej (mam pompę ciepła z regulacją w każdym pomieszczeniu), więc po co mi kolejne czujniki.
ISS stanie na jednym z istniejących masztów na dachu najeżonymi już innymi urządzeniami i po jakimś czasie (mam nadzieję ) zapomnę o stacji pogodowej, pomijając rutynowe czynności maintenance.
PS. Siedzę kolego w falach parędziesiąt lat (jestem zresztą wykształcony w tym temacie).
Wireless to jest ostateczne rozwiązanie, gdzie już nie da rady puścić kabla (na kablu, światłowodzie , propagacja fali jest najlepsza, pewnych praw niestety nie przeskoczysz, sorry, chyba że pogadamy o lichej infrastrukturze typu scheda po TPSA na miedzi i chyba że włączysz WARP jak Star Trek; w automatyce, aby zapewnić ciągłość transmisji, połączenie "fizyczne" jest preferowane).
Fakt, na arach ziemi, jak nie możesz przekopać kilometra gruntu, lub chcesz ISS wsadzić w teren, gdzie jest skała pół kilosa od Ciebie, to rozwiązanie kablowe jest zbyt drogie i uciążliwe , ale to wszystko zależy od $$$ ile masz w portfelu. Jak kupujesz Bentleya, to nie oszczędzasz na paliwie i się na niego patrzysz, bo już nie stać Ciebie na benzynę . Kupujesz samochód i masz kasę na paliwo.
Być może jak urządzenie się nie sprawdzi, to kupię wersję wireless . Ale na dzień dzisiejszy nie widzę takiej potrzeby.