Rozumiem pośpiech, też nie mogłem się doczekać
To był niestety tydzień, gdzie było święto 15. sierpnia, więc jeden dzień akurat wypadł \środa\. 13 sierpnia był przelew i zaksięgowanie. Potem na UPS możesz śledzić paczkę, więc pamiętam, że wieczorem 14. sierpnia przesyłka, gdzieś była między Berlinem a granicą, bo u nas był ustawowo dzień wolny od pracy. 16 sierpnia paczka była w moich okolicach, ale została na noc w jakimś ich punkcie przeładunkowym i stację miałem 17. sierpnia rano. Myślę, że gdyby nie ten 15. sierpień to może i w 3 dni by się uwinęli - zależy też czy mieszkasz w zachodniej Polsce.
Nie płaciłem za dostawę swojej i dodatkowo jako nowy klient dostałem 20 zł rabatu (co jakiś czas są jeszcze takie właśnie promocje). Wtedy stacja kosztowała 419 zł (teraz już 349 zł), a ja dałem 399 zł.