Dzisiaj po 15:30 typowa letnia burza w Poznaniu. Był grad, intensywny deszcz (11,7 mm opadu w ciągu ok. 30 min) i grad przez 3 minuty. Ulice w tym momencie były jak strumienie. Sama burza nie taka groźna - głównie wyładowania chmurowe. Tylko co jakiś czas wyładowania doziemne. Temperatura spadła z 26 do 18 stopni, ale ok. 18:00 znów zaczęła rosnąć i było parno.
W Koninie natomiast to chyba dopiero czwarta burza w tym roku. Cała ta wielka formacja burzowa związana z frontem chłodnym szła jednak na północny wschód, więc już tylko zahaczyła miasto, więc tu padało mało (u mnie 0,7 mm) i grzmiało też nie za często.
W obu przypadkach nie było silnego wiatru.
Na mojej stacji temperatura dobiła po południu 27,9*C, w czasie burzy przez 30 minut spadła o 6 stopni.