Witam.
Wczoraj zaczął padać śnieg i przez ok. myślę 4h poprószyło mi na czujnik. Nie był jakoś mokry bo jego połowa była zaklejona taśmą (jakoś musiałem go przyczepić). Kilka kropel roztopionego śniego z góry widziałem.
Czujnik przytargałem do mieszkania i z tego co teraz pokazuje to względem bazowej stacji i drugiego czujnika (bo mam 2 zewnętrzne):
- wskazanie temperatury: różnica 0.1C
- wskazanie wilgoci: różnica 10% - SPORO
Nie wiem czy coś takiego mogło uszkodzić czujnik wilgoci? Transmisja działa prawidłowo.
Może musi jeszcze troszkę poleżeć i zaprzyjaźnić się z domem
Druga sprawa, czy można taki zmarznięty czujnik np. z -20C wnosić do domu nagrzanego do 25C?
Pozdrawiam.