Witajcie po długiej przerwie.
Niestety dalej mam problem z zasięgiem mojej stacji. Sygnał najczęściej jest gubiony przez wiatromierz, następnie przez czujnik temperatury/wilgotności, a co dziwne najrzadziej przez deszczomierz, który jest umiejscowiony na balustradzie w okolicy wiatromierza.
W międzyczasie przerabiałem antenkę przy stacji w następujący sposób: Antenkę (taką teleskopową od aparatury modelarskiej) owinąłem izolowanym przewodem 0.5mm (jak do instalacji domofonowych, alarmowych itp), którą to podłączyłem do wyjścia anteny na płytce urządzenia, natomiast ten kabelek w stacji połączyłem do korpusu anteny. Trochę pomogło, ale stacja nadal gubiła zasięg.
W samym wiatromierzu dolutowałem do antenki podobny przewód (długości około 3 metry) i owinąłem wokół masztu (metalowy).
Później kupiłem antenkę na 433mHz stosowaną w radioliniach (np. przy napędach od bram garażowych). Wszystko śmigało bez zająknięcia chyba przez 2 dni, ale niestety, znów wiatromierz przestał się komunikować ze stacją

Przecież to nie możliwe, aby nic nie wymyślić. Może dać jeszcze taką antenkę AM od wieży do wiatromierza? Tylko gdzie podłączyć drugi przewód? Jeden do antenki, a drugi gdzie, do masy baterii?
Męczę się z tym już 3 dni, wszędzie narobiłem bałaganu i zostałem w kropce

.