W weekend znalazłem trochę czasu, żeby podjąć próbę likwidacji rys z panelu mojej stacji. Jak już sugerowałem, najpierw postanowiłem wypróbować jaki uzyskam efekt, po użyciu pasty do zębów. Wziąłem taką, której używam codziennie (Colgate), naniosłem w kilku miejscach panelu niewielką ilość pasty, wziąłem watę i do dzieła... zacząłem sukcesywnie, centymetr po centymetrze wcierać pastę w panel. Na początku stał się matowy i... biały. Trochę się przestraszyłem ale okazało się, że niepotrzebnie. Im dłużej wycierałem panel (zmieniając watę), tym stawał się on bardziej przezroczysty i miał lepszy połysk. Po wytarciu całości, oceniłem efekt. Okazało się, że rysy znacznie się zmniejszyły. Postanowiłem więc po pewnym czasie, powtórzyć całą operację. W sumie wykonałem trzy cykle renowacji. Rysy stały się niewidoczne a cały panel jest bardziej lśniący, niż przedtem. Polecam ten sposób, zaznaczam jednak że jest on skuteczny, gdy mamy niewielkie, bardzo płytkie zarysowania. Przy większych i głębszych, trzeba by z pewnością użyć pasty polerskiej.