Witajcie!
Sporo czasu minęło od mojej ostatniej wizyty tutaj ale, życie mi się troszkę inaczej poukładało stąd też długa moja nieobecność
.
Mam problem z WS1080. Po ponad dwóch latach służby, mam jeden problem. Ściągałem ją przed zimą, konserwowałem, sprawdzałem itd... Jest po przeglądach i wszystko hula. Ale problem mam taki, że po ostatniej konserwacji moja stacja nie może złapać sygnału z Niemiec co uniemożliwia jej synchronizację a co zakłóca regularne i prawidłowe przekazywanie odczytów. Nie wiem czy to prawda, ale miałem tak czasem i dopóki stacja się nie połączyła ze wzorcem czasu to np. wilgotność, prędkość wiatru szalały... Jak już się zsynchronizował to było wszystko ok... Teraz też tak mam... Zawiesza mi się wilgotność i przez trzy tygodnie mam 99%. Czasem też traci zasięg ze stacją zewnętrzną, z czujnikami i podejrzewam, że mam ustawioną ją jakoś źle bo urywa mi sygnał i nie może się zsynchronizować. Do tej pory miałem rozdzielony deszczomierz [niżej] czujnik temperatury pod dachem a anemometr nad wszystkim... Coś musiałem źle ustawić, bo zanim ją umieściłem na dachu to wszystko hulało i się odczyty zmieniały. Teraz tak zcina się i działa dziwnie, często są przerwy w informacjach...
Myślicie, że problem z synchronizacją zegara powoduje takie błędy w odczytach?