Wcześniej czujnik termo-hygro miałem schowany za czaszą anteny widocznej na zdjęciu. Jednak był zbyt blisko wylotów wentylacyjnych z komina i zbyt blisko samej powierzchni dachu. Jedynym plusem było to, że przez większość dnia był w cieniu. No ale przeniosłem go w pełne słońce, na wys. ok. 1,8 m nad poszyciem dachu i ok. 0,8 m nad komin wentylacyjny. Uważam, że wpływ komina jest znikomy. Niestety bardziej szkodliwy dla samej aparatury i wyników jest komin odprowadzający spaliny z pieca (na zdjęciu niewidoczny, po lewej stronie), który w zimie na pewno nie raz będzie odpowiedzialny za przekłamanie pomiarów

. Mimo prób mocowania czujników w różnych miejscach na działce, najlepszym rozwiązaniem pozostaje jednak dach. Dom ma grube ściany i nie łapał mi sygnału nawet z odległości 5 m (tyle, że przez ścianę). Z dachu przechodzi tylko przez dach i jeden strop.