Witam,
mam podobne potrzeby jak Cirrus (dokładny pomiar wilgotności i temperatury, szczególnie wewnątrz - zupełnie nie potrzebuję pomiaru wiatru, opadu ani podłączenia do PC). Poniżej opisuję swoje dotychczasowe perypetie, ale wcześniej zadam pytanie:
Czy ktoś może polecić na podstawie własnego doświadczenia stację do 250 zł, której pomiary (temp. i wilgot.) są (w granicach przyzwoitości) dokładne?Kupiłem 2 miesiące temu Oregona BAR 208. Okazało się, że pomiar wilgotności (czujnikiem zewnętrznym jak i bazą) odbiegał od wyników dostępnych w internecie (chociażby:
http://www.meteo.waw.pl/ czy
http://www.if.pw.edu.pl/~meteo/) o ponad 20% (stacja zaniżała). Oddałem więc stację do reklamacji i po ponad miesiącu udało mi się wywalczyć zwrot pieniędzy.
Zrażony do Oregona, dwa dni temu kupiłem Hama EWS-800 i... jest podobnie
- stację oraz czujnik zewnętrzny trzymam obok siebie na balkonie (osłonięte od słońca)i:
- wilgotność według czujnika zewnętrznego nie była nigdy wyższa niż 61% (a według http://www.if.pw.edu.pl/~meteo/ nie spadła przez ostatnie dwie doby poniżej 80% a bywała powyżej 90%)
- wilgotność według stacji bazowej zbliżała się do prawdziwych wartości, ale wtedy rozbieżności względem czunika zewnętrznego dochodziła do 27% !!
Czyli o dokładnym pomiarze mogę zapomnieć, zresztą jeśli Hama EWS-800 to to samo, co Active Jet AEL-107, to pluję sobie w brodę, że nie przeczytałem tej recenzji przed zakupem:
http://stacje-pogody.pl/208_opinie_stacja_pogody_activejet_ael_107.html.
Teraz spróbuję oddać Hamę, tak jak zrobiłem z Oregonem. Ale pytanie co dalej??
Może powinienem dać drugą szansę Oregonowi? A może spróbować WS 9032?