Żywotność baterii w czujniku.

[felix]

Co najmniej kilka razy na tym forum pojawiły się pytania ile powinny wytrzymać baterie w czujniku, szczególnie w niskich temperaturach.
Postanowiłem wykonać mały test. Umieściłem 25 sierpnia 2019 czujnik WH31 w zamrażalniku. W czujniku są baterie alkaliczne działające od maja 2018, a więc już ponad rok.
Dziś te baterie działające od półtora roku z tego trzy miesiące w średniej temperaturze -19°C nadal działają.
Tak więc stosowanie baterii litowych, dużo droższych od alkalicznych moim zdaniem nie jest konieczne.
Macie jakieś swoje spostrzeżenia w tym temacie?

[kriu]

Też tak uważam. Stosuje najprostsze baterie alkaliczne - np. GP. Wymieniam co ok. 1,5-2 lat.
Ale jest inna sprawa. Niektórzy mają utrudniony dostęp do czujnika więc założenie baterii litowych (oczywiście zakładając, że będą dłużej działać) ma sens. Jak będą działać 3 lata to może to zaoszczędzić komuś włażenie na dach. Ja ma stację nisko i dostęp "z krzesła".
A co do wytrzymałości na niskie temperatury - nie miałem nigdy z tym problemów - alkaliczne działały nawet przy - 30st.

[felix]

Też tak uważam. Stosuje najprostsze baterie alkaliczne - np. GP. Wymieniam co ok. 1,5-2 lat.
Ale jest inna sprawa. Niektórzy mają utrudniony dostęp do czujnika więc założenie baterii litowych (oczywiście zakładając, że będą dłużej działać) ma sens. Jak będą działać 3 lata to może to zaoszczędzić komuś włażenie na dach. Ja ma stację nisko i dostęp "z krzesła".
A co do wytrzymałości na niskie temperatury - nie miałem nigdy z tym problemów - alkaliczne działały nawet przy - 30st.

Ja też stosuję alkaliczne GP i od 18 miesięcy w dziecięciu czujnikach jeszcze nie wymieniałem. Jestem w grupie tych co mają utrudniony dostęp do czujnika (klucz od dachu dostępny we wspólnocie), ale i tak staram się zajrzeć do niego przynajmniej raz na pół roku aby przeczyścić deszczomierz, czujniki nasłonecznienia i UV oraz panel fotowoltaiczny.

[kriu]

Tak, konserwacja czy też serwisowanie stacji jest bardzo ważne. Ja raz w roku, przeważnie na wiosnę, także przeczyszczam elementy i spryskuję niektóre plastikowe elementy silokonem w sprayu. Psikam też ten silikon pod obrotowe kopułki wiatromierza i wiatrowskazu. Akurat te elementy (plus deszczomierz) mam na dachu - cięższy dostęp.