Cześć,
to mój pierwszy post na forum więc na początku się przywitam.
Ogólnie trochę już Was czytam, znam różnice między SHT a termistrami itd.
Szukałem ostatnio jakiejś prostej stacji i w oko wpadła mi TFA Sky, podoba mi się jej prostota, ma też dość dobre opinie.
Porównując ją do danych z serwisów pogodowych wypadała całkiem przyzwoicie.
Postanowiłem kupić coś co da mi jakiś punkt odniesienia, padło na termohigrometr Thermo Pro TP 65, tak jak poprzednio kierowałem się opiniami.
Do rzeczy, po ustawieniu czujników zewnętrznych trochę się zdziwiłem. Nie wiem jakie czujniki ma TFA Sky, termohigrometr jest na NTC (tak było w opisie) stacje pokazują praktycznie to samo.
Szczerze, to przy takich tanich stacjach spodziewałem się niezłego rozjazdu.
W pierwszej chwili pomyślałem, że obie stacje pobierają dane z tego samego czujnika (obie na 433 mhz), ale to wykluczyłem.
Dane z wewnątrz też są praktycznie takie same.
Są momenty, że się rozjeżdzają ale max na ok +-0.4.
Zakładam, że obie mają pewnie tanie NTC, czy taka dokładność jest w tym przypadku normalna?
Dorzucam jeszcze zdjęcie jak wyglądają zamontowane czujniki, balkon 3 p. strona północna.