Kiedyś używałem Olympusa C-4000 (dwie ostatnie fotki błyskawic), obecnie "strzelam" z Canona EOS 300D (sprzęt już wiekowy ale nadal jary jak chol...) i do tego obiektyw Tamron 18-250
Co do parametrów...
Przy robieniu błyskawic to raczej nie ma wyboru - nastawia się na B i czeka, aczkolwiek niewykluczone, że i z ręki uda się ustrzelić błyskawicę).
Foto1: ISO 200, 1/100 s, 5.6, 18mm
Foto2: j.w.
Foto3: j.w. poza czasem 1/60 s
Foto4: ISO200, 1/50 s, 4.0, 18mm
Foto5: ISO400, 1/100 s, 5.6, 18mm
Foto6: ISO100, 8.0 s, 3.5, 18mm
Foto7: ISO400, 2.0 s, 22.0, 18mm
Foto8: ISO400, 15.0 s, 22.0, 18mm
Foto9: ISO100, 16.0 s, 2.8, 6.8mm
Foto10: j.w.
Foto11: ISO100, 5.0 s, 5.0, 59mm
Foto12: ISO400, 4.0 s, 6.3, 250mm
Foto13: ISO400, 1.3 s, 3.5, 25mm
W przypadku Olympusa - współczynnik ogniskowej dla 35mm jakieś 4,9x, Canon - 1,6x
Przy długich czasach niezbędny statyw i wężyk (ew pilot), aczkolwiek jak ktoś chce się bawić albo nie ma wężyka czy pilota można włączyć samowyzwalacz.