U mnie stacja zanotowała najsilniejszy poryw wiatru - 64,4 km/h - w piątkową noc, podczas przechodzenia frontu chłodnego. Prócz bardzo silnego wiatru, padał deszcz wraz z krupą śnieżną oraz występowały wyładowania atmosferyczne. Tak gwałtowna burza, w tym roku, zdarzyła się tylko w sierpniu. Kto by się spodziewał, ze druga równie silna wystąpi w grudniu.
Bardzo wietrzna okazała się też sobota. Naprawdę nie pamiętam, abym widział tak mocno uginające się drzewa. Stacja zanotowała maks. poryw - 61 km/h, ale moim zdaniem, na otwartej przestrzeni powiało więcej jak 80 km/h. Stacja w terenie zabudowanym, 4 m n.p.g.
Ksawery fantastycznie przewietrzył śląskie powietrze. Prócz zdecydowanie lepszej jakości, poprawiła się także widoczność.